Ko Z Hkawng Gyung
Kluczowymi elementami dla performance wykonanego podczas Interakcji przez tego artystę był ogień i gołębie. Przygotowany przez niego performance jako jedyny miał w założeniu bardzo silną polityczną wymowę. Pochodzący z Birmy Ko Z Hkawng Gyung przywiązał do siebie żywe gołębie, które w zamierzeniu, miały zostać wypuszczone pod koniec akcji. Jednak linia ognia, po której przeszedł artysta w butach wykonanych z papieru, uniemożliwiła taki koniec. Ogień wymknął się spod kontroli, artysta lekko oparzył nogi, a jeden z gołębi, jedynie dzięki szybkiej interwencji osoby z publiczności, ledwo uniknął śmierci. To niezamierzone przez artystę zdarzenie nadało jego wystąpieniu dodatkowej wymowy, zbudowało nowe, niespodziewane konteksty, również polityczne i etyczne.
Ronaldo Ruiz
Ronaldo Ruiz wykonał performance o wymowie ekologicznej. Ubrany w czerwony kombinezon, z maską gazową na twarzy, wykorzystał plastikowe butelki po napojach wypełnione wodą. Ruiz ustawił butelki rzędem na murowanym płocie, oddzielającym dziedziniec ODA od sąsiadującej z nim posesji. Butelki ponacinał tak, że wypływająca z nich woda spływała po parkanie na trawę. Kiedy artysta naciął ostatnią butelkę, zdjął maskę i doszedł do roweru przymocowanego do ażurowego pojemnika z napisem PLASTIK, w którym znajdowały się puste, plastikowe opakowania. Rower został częściowo owinięty przezroczystym skoczem w sposób, który go unieruchomił. Artysta na koniec zderzał swoje ciało z przestrzeniami, które można uznać za użytkowe, jednak nienadającymi się do tego, żeby w nich funkcjonować: wchodził do piwnicy, wkładał głowę w małe okienko. Wykonując określone czynności i używając rekwizytów zestawił przestrzeń ekologiczną (woda, kojarzący się ze zdrowym trybem życia rower) z „cywilizacyjną”: kontener na plastikowe odpady, piwnica, maska gazowa. W jego interpretacji, przestrzeń ekologiczna zdecydowanie przegrała.
Hubert Wińczyk
Hubert Wińczyk zaprezentował performance, podczas którego artysta na żywo generował dźwięki. Publiczność częstowana była kawałkami „bąbelkowej czekolady” (bubble chocolate), która podczas jedzenia, roztapiając się w ustach wytwarza dźwięk podobny do trzasku. Poprzez użycie muzyki, rozdawanie publiczności w skupieniu czekolady oraz unoszący się w pomieszczeniu zapach kadzidła, akcja przypominała rodzaj rytuału.
Mehdi Farajpour
Drugi performance przygotowany na Interakcje artysta wykonał na dziedzińcu ODA. Podobnie jak w poprzednim działaniu, stworzył dość malowniczy obraz: pomalowany na biało, niemal nagi artysta siedział na ławce, wykonując jedynie nieznaczne ruchy. Scenę można byłoby uznać za sielską, gdyby nie fakt, że głowa, dłoń i stopa znajdowały się w złotych klatkach dla ptaków. W porównaniu do wystąpienia z drugiego dnia festiwalu, to było dużo bardziej statyczne i poetyckie.
Natalia Sekuła
Performerka wykorzystała znane szkolne rekwizyty: ławkę, torbę, zeszyty, węgiel. Pola swojego działania nie ograniczyła jednak tylko do ławki i wypakowanych na nią przedmiotów. Młoda artystka wykorzystała coś co można nazwać „energią młodości”, malując węglem na ścianie, obcinając nogawki spodni, a więc wykonując czynności nie mieszczące się w normach potocznych zachowań. Weszła także w reakcję z publicznością rzucając do widzów piłeczką i oczekując reakcji na jej gest.
NONGRATA
Drugi performance grupy Non Grata, podobnie jak ten z poprzedniego dnia festiwalu, oparty był na energii anarchii i polegał na niszczeniu samochodu. Tu zdecydowanie zniesiony został podział na widzów i performerów – włączyć do akcji mógł się każdy, co bardzo szybko zrobił kurator tegorocznej edycji – Arti Grabowski. Co ciekawe, w sposób pośredni włączeni zostali do tego performance’u także mieszkańcy Piotrkowa, którzy byli świadkami zdarzenia (performance miał miejsce w przestrzeni publicznej, na parkingu przed Hotelem Trybunalskim). Reagowali raczej panicznie niż entuzjastycznie – kierowca jednego z przejeżdżających samochodów był tak zdziwiony (i chyba przerażony), że wjechał w pobliski słup.
Jason Lim
Artysta wystąpił jako gość specjalny, bowiem w maju i czerwcu przebywał w Lublinie, na pobycie studyjnym. Jego performance był raczej oszczędny. Miejsce akcji artysta otoczył przezroczystą taśmą. Głównymi elementami były krzesło, szklanki oraz mała świeczka. Lim ustawił krzesło na szklankach, następnie próbował na nim usiąść. Potem powoli miażdżył szklane naczynia, trąc nimi wzajemnie o siebie. Działaniu cały czas towarzyszyło pewne napięcie, wzmocnione wysokim, przenikliwym dźwiękiem, wydobywającym się z brzęczyków przyczepionych do taśmy otaczającej miejsce akcji.
Jeff Huckleberry
Działanie Jeffa Huckleberry’ego można zaliczyć do performansów wysiłkowych, opartych na możliwościach ciała – w tym wypadku ciała ponadprzeciętnego wzrostu i postury. Głównymi rekwizytami artysty były drewniane, płytkie skrzynki, sczepione ze sobą kłody, piwo oraz kawa. Najpierw artysta próbował upchnąć w kieszeniach spodni i za pasem jak najwięcej butelek piwa. Oczywiście część z nich spadała na podłogę i się rozbijała. Potem obsypywał się kawą, klęcząc przed jedną osobą z publiczności. Następnie tarzał się po podłodze, oblewał czarną i białą farbą. W ostatniej części próbował rozdzielić dwie sczepione ze sobą kłody. Cała akcja była swoistą walką z materią, zmaganiem się z tym, co stawia opór. Artysta podjął w swoim działaniu w sposób ironiczny grę z pojęciem męskości – przed i po zakończeniu wyczerpującej akcji zmierzył długość swojego penisa.
Anka Leśniak, Karolina Jabłońska