Jako artystę zajmuje mnie nieprzerwana re-definicja zestawu głównych zainteresowań. Te zainteresowania wywodzą się z moich obserwacji pewnych pomniejszych natręctw społeczeństw Zachodu. Analizując zachowania genderowe, w szczególności męskie: wartościowanie pracy, pościg za rozrywką i dewaluacja przyjaźni, odkrywam język i para-język opartej na słowie i geście komunikacji międzyludzkiej.
Sztuka źywa prezentuje bezpośrednią relację z materiałem, akcją i procesem, z ludzką interakcją. W moim rozumieniu fizyczne zaangażowanie jest najbardziej ucieleśnionym sposobem tworzenia znaczeń. Przez rozciągnięte w czasie działania zarówno artysta, jak i widownia uzyskują dostęp do doświadczenia możliwego tylko dzięki takiemu zaangażowaniu. Jest to oczywiście archetypiczna metoda „sztuki performance”, doświadczenie, które rozwija się w trwaniu. Nic nie może zastąpić tej nauki, tego specyficznego trwania. I choć nie ma alternatywy dla aspektu długotrwałości performance’u per se (samego w sobie), pozostaję zainteresowany w kwestii reprezentacji performance’u, oczywistego problemu uczynienia efemerycznego momentu dostępnym dla szerszej publiczności w innym czasie. Użycie filmu do „rekonstrukcji” wydarzenia umożliwia publikację i dyskusję. Pomimo jej uwarunkowań materialnych wierzę, że sztuka w końcu dzieje się w płaszczyźnie społecznej.
Odnosząc się do prac multi-dyscyplinarnych, wolę używać zwrotu „trans-dyscyplinarnych”, jako że odnosi się do integracji pomiędzy środkami przekazu, w przeciwieństwie do, powiedzmy, sekwencyjnego użycia różnych form. Na przykład, używam performance’u, video, audio, oraz rekwizytów jednocześnie w wielu swoich pracach. Nie jestem ograniczony przez jakikolwiek gatunek; raczej używam zespołu zintegrowanych postaw.