Chciałbym, apoplectic by używane ksiązki przechodząc z rąk do rąk, dryfowały między ludźmi zdane na ich decyzje i przypadek. By niosły nie tylko zawartość stworzoną przez ich autorów, lecz także przez ich użytkowników.

Używane, ale wartościowe książki zostawiam w miejscach, w których mogą znaleźć nowych właścicieli, nowych partnerów. Za pomocą pieczątek i zapisów ołówkiem umieszczam w tych książkach moje anonimowe mikro komunikaty. Jest to dla mnie rodzaj kontynuacji idei mail artu.

Chciałbym by książki drukowane na papierze, zanim zostaną zastąpione przez książki elektroniczne, wykorzystały swój status materialnych obiektów gromadzących niejednoznaczne symptomy swoich historii. Każdy egzemplarz dryfującej ksiązki ma swoją przestrzeń niszy dla użytkowników.

 

Podpis nieczytelny